Osobom, które pierwszy raz mają do czynienia z końmi fryzyjskimi pewne
rzeczy mogą się wydawać oczywiste- kupujemy klacz, szukamy ogiera
fryzyjskiego lub go kupujemy, kryjemy i za 11 miesięcy mamy źrebaka. Nie
do końca jednak sprawa tak właśnie wygląda, lub wyglądać powinna. Rasa
ta bowiem rządzi się swoimi, specyficznymi regułami.
Konie fryzyjskie są rodzimą rasą holenderską, Księgi Stadne prowadzone są również w tym kraju. Nie ma odrębnych Ksiąg w innych krajach.
Konie fryzyjskie są rodzimą rasą holenderską, Księgi Stadne prowadzone są również w tym kraju. Nie ma odrębnych Ksiąg w innych krajach (poza księgami związków nie aprobowanych) , jak to jest w przypadku wielu ras np. koni trakeńskich (które, po wielu bojach doczekały się możliwości rejestracji w naszym kraju). Wpis do Księgi Stadnej a zarazem otrzymanie rodowodu, daje możliwość międzynarodowej identyfikacji naszego konia i poświadcza jego przynależność do rasy oraz pochodzenie. Jedynym władnym organem rejestrującym konie fryzyjskie czystej krwi jest KFPS- Królewska Księga Stadna Koni Fryzyjskich z siedzibą w Holandii. Posiada ona oddziały w krajach z nią współpracujących- w tym w Polsce. Kontakt z organizacją holenderską utrzymywany jest poprzez Związek Hodowców Koni Fryzyjskich w Polsce (ZHKFwP). Celem ww. organizacji jest pośrednictwo pomiędzy indywidualnymi hodowcami a Związkiem w Holandii oraz organizacja przeglądów. Polski Związek Hodowców Koni (PZHK) praktycznie nie ma możliwości rejestracji konia fryzyjskiego, może jedynie wydać paszport który nie jest równoznaczny dokumentom holenderskim. Możemy się również spotkać z końmi zarejestrowanymi, przez inne organizacje zajmujące się hodowlą koni fryzyjskich, ale nie współpracujące z KFPS'em- do takich należało do tej pory m.in. FPZV- stowarzyszenie niemieckie, posiadające odrębny regulamin, kierujący się nieco innymi zasadami hodowli, które KFPS nie w pełni popiera (ze względu m.in. na mniejszą ostrość selekcji, używanie nieuznanych ogierów). Pod koniec roku 2007 zostało jednak zawarte porozumienie między tymi organizacjami, umożliwiające wpis potomków zarejestrowanych w FPZV do Ksiąg KFPS (pod pewnymi warunkami). Wspominam o tym, ponieważ dość często można spotkać konie do kupienia posiadające dokumenty wydane przez FPZV.
Klacz
Kupując klacz z przeznaczeniem hodowlanym powinniśmy mieć na uwadze,
jaki dokument posiada. Jeśli w przyszłości chcemy otrzymać potomstwo
dobrej jakości, wpisane do rejestru holenderskiego rozpoznawanego na
całym świecie, nasza klacz powinna legitymować się dokumentem
holenderskim. Na tym jeszcze nie koniec… Rodowody wydawane są w 4
kolorach- każdy z nich zarezerwowany jest dla określonej grupy koni.
Najwartościowszym materiałem hodowlanym są konie posiadające rodowód
żółto- zielony oznaczający przynależność do Księgi Głównej. Rodowód
szary zarezerwowany jest dla koni wywodzących się z linii
zarejestrowanych we wspomnianym już wcześniej FPZV (obowiązuje od 2008
roku). Dwa pozostałe dokumenty (brązowe i niebieskie) reprezentują
Księgi Dodatkowe. Awans z tych Ksiąg do Księgi Głównej może dokonać się
na przestrzeni pokoleń. Więcej na ten temat w artykule rodowody.Rodowód wydany przez KFPS, Księga Główna
Ogier
Teraz kwestia ogiera. Zapewne szukając ojca naszego przyszłego fryziego potomstwa szukać będziemy ogiera dobrze się prezentującego. Jednak to stanowczo nie wszystko. Chcąc otrzymać potomstwo z możliwością rejestracji w Księgach Stadnych jesteśmy zobligowani do przestrzegania pewnych zasad. Najlepszą opcją byłoby użycie ogiera posiadającego pełną licencję na krycie, wydaną przez KFPS. Niestety na dzień dzisiejszy w naszym kraju jest to nie możliwe, jednak z powodzeniem można uciec się do sztucznej inseminacji. Nasienie wielu doskonałych ogierów dostępne jest w Holandii i cała procedura nie jest wcale aż taka skomplikowana. Jeśli mieszkamy daleko od północno-zachodniej części naszego kraju i nie chcemy wieźć naszej klaczy, najprościej "zamówić" wysyłkę nasienia lub samemu po nie pojechać. Dzięki temu nasze potomstwo będzie miało możliwość wpisu do Księgi Głównej (chyba, że matka jest z Księgi Dodatkowej II lub nie posiada dokumentów holenderskich), a za tym idzie niewątpliwie prestiż konia. Drugą opcją jest użycie ogiera posiadającego licencję na Polskę- w Czarnówce, na Mazurach właśnie taki ogier stacjonuje (od 2009 roku drugi ogier Vb Ster z licencją na Polskę znajduje się w stajni pod Częstochową). Po takim ogierze nasz potomek również będzie mógł być wpisany do Ksiąg (jeśli klacz jest w nich zarejestrowana, do której Księgi zostanie wpisany odsyłam do wcześniej wymienionego artykułu). Jest jeszcze jedna istotna kwestia, którą powinniśmy wziąć pod uwagę- współczynnik spokrewnienia. W obrębie rasy fryzyjskiej występuje wysokie spokrewnienie będące rezultatem hodowli w czystości krwi. Niesie to za sobą pewne negatywne aspekty, głównie związane z rozrodem (defekty genetyczne, większa śmiertelność, problemy okołoporodowe). Ważne jest więc aby tak dobierać ogiera do klaczy aby uzyskać jak najmniejszy współczynnik spokrewnienia. Na stronie KFPS zalogowani użytkownicy mają możliwość sprawdzenia jak wysoki będzie współczynnik w wyniku kojarzenia określonych osobników.W naszym kraju jest wiele ogierów fryzyjskich, jednakże nie posiadają one oficjalnej licencji na krycie. W wyniku kojarzenia z takim ogierem w najlepszym wypadku nasze źrebię będzie mogło być zarejestrowane w Księdze Dodatkowej II, lub w ogóle. Zawsze należy się upewnić, czy ogier posiada zezwolenie na krycie, najlepiej w Związku- czy to polskim czy holenderskim (KFPS).
Jeśli już szczęśliwie zostaliśmy "tatusiem" czy "mamusią" powinniśmy stać się członkami Związku (najlepiej jeszcze przed:)) oraz do końca roku kalendarzowego wysłać raport z porodu. Później mamy możliwość pokazania naszego przychówku na przeglądzie hodowlanym (do tej pory odbywają się co 2 lata w Polsce) , gdzie zostanie oceniony przez sędziów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz