Poszukując konia użytkowego powinniśmy zastanowić się jakie cechy są pożądane w przypadku dyscypliny, którą zamierzamy uprawiać (nie koniecznie sportowo)- chociażby ze względu na komfort pracy konia.
Koń wierzchowy powinien cechować się lżejszą budową ciała (szczególnie jeśli myślimy o użytkowaniu ujeżdżeniowym), nieco większą wysokością w kłębie niż w zadzie zapewnioną przez odpowiednio długie kończyny przednie, co pozwala koniowi nieść ciężar jeźdźca równomiernie rozłożony oraz umożliwia lepsze podstawienie zadu będące nieodzownym elementem dresażu. Pożądany jest niezbyt długi grzbiet, lekko spadzisty zad o dobrym umięśnieniu, stosunkowo nisko osadzona szyja pozwalająca koniowi na poprawne zebranie, ganaszowanie i obniżenie szyi podczas kontaktu jeźdźca z wodzami. Chody powinny być regularne o długim wykroku, kryjące dużo terenu. Istotny jest tutaj rytmiczny i lekki galop jako, że w tej materii konie fryzyjskie nie są doskonałe. Takie cechy posiadają konie fryzyjskie w typie "nowoczesnym".
W użytkowaniu zaprzęgowym natomiast preferowane są konie bardziej kalibrowe, mogą być o mocniejszej budowie, dłuższym grzbiecie i o budowie zadu zależnej czy oczekujemy od konia większej siły uciągu co zapewnia zad spadzisty, czy szybkości- zad poziomy. Kąt pod jakim ułożona jest łopatka powinien być nieco ostrzejszy, a szyja wysoko osadzona co zapewnie majestatyczny wygląd konia w zaprzęgu. Ruchy powinny być swobodne, preferowana jest wysoka akcja kończyn, a galop nie jest tutaj tak istotny. Względem tych cech preferowany jest tzw. stary typ konia fryzyjskiego.
Koń rekreacyjny nie musi spełniać dokładnie określonych kryteriów, należy jednak zwracać uwagę na wady budowy utrudniające użytkowanie konia jak np. jelenia czy przesadnie łabędzia szyja, łęgowaty, karpiowaty lub miękki grzbiet, przebudowanie w zadzie wpływające na nadmierne zużycie przednich kończyn, bardzo słabo umięśniony zad, zbyt wąska klatka piersiowa wpływająca na problemy z respiracją a także czasem na "wywrotność" konia, wszelakie wady w budowie kończyn jak również bardzo krótka lub miękka pęcina. Cechy te częściej pojawiają się u koni fryzyjskich w starym typie, z drugiej strony nie każdemu musi podobać się typ sportowy konia fryzyjskiego, który czasem charakteryzuje się bardziej pobudliwym charakterem. Wg mnie takim kompromisem jest tzw. typ pośredni. Dla zapoznania się z ogólnymi cechami budowy konia fryzyjskiego polecam wszystkim zapoznanie się z wzorcem rasy.
Najważniejszą jednak cechą konia użytkowego jest charakter. Do użytku rekreacyjnego pożądane są konie łagodne, o spokojnym temperamencie, przyjazne. Do sportu wymagany jest zaś koń zrównoważony, energiczny i dobrze współpracujący z człowiekiem.
Kolejną ważną, a często zupełnie zaniedbywaną kwestią przy kupnie konia jest rodowód
Konie fryzyjskie są rodzimą rasą holenderską rejestrowaną tylko w obrębie Królewskiego Związku Hodowców Koni w Holandii, posiadającego swoje "przedstawicielstwa" w różnych krajach (także i w naszym). Przynależność do rasy potwierdza dokument wydany przez owy Związek i mówiący o wpisie do Ksiąg Stadnych. Posiadanie dokumentów hodowlanych oraz ocena konia dają nam obraz jego jakości- nie bez powodu reguły Holenderskiej Księgi Stadnej są tak restrykcyjne. Istnieją związki, które odłączyły się od holenderskiego i wyznają inną politykę hodowlaną jak np. niemiecki FPZV- jednak jakość tychże koni często znacznie różni się od tych o papierach holenderskich. Wielu ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy, a Niemcy znaleźli na wschodzie idealny rynek zbytu dla swoich, często najsłabszej jakości koni. Także Polski Związek Hodowców Koni zaczął sobie uzurpować prawo do rejestracji koni fryzyjskich (i nadawania licencji ogierom fryzyjskim) co jest zupełnym absurdem a na dodatek poczynanie takie jest niezgodne z prawem (nie chcąc się powtarzać odsyłam do tekstu p. Anny Szczepańskiej: Rzecz o stosunkach)Najwartościowsze konie to te, posiadające dokument w kolorze zielono-żółtym i tylko te powinny być brane pod uwagę gdy chcemy założyć hodowlę. Rodowody w kolorach niebieskim, brązowym to tzw. Księgi Dodatkowe przeznaczone dla koni po ogierach z VB Ster z licencją na krycie tylko w danym kraju lub po ogierach bez licencji. Nie dają nam one gwarancji jakości takiego konia. Więcej na ten temat tutaj: Księgi Stadne koni fryzyjskich)
Jakość rodowodu jest szczególnie ważna w przypadku koni o przeznaczeniu hodowlanym. Do hodowli powinny być przeznaczone jedynie konie posiadające wpis do Księgi Głównej. W przypadku klaczy najlepsze są te, posiadające tytuł Model- są jednak niezwykle kosztowne i bardzo trudne do kupienia, następnie klacze Ster z pełnym rodowodem oraz klacze Ster bez pełnego rodowodu i Stb. Pełny rodowód oznacza w przypadku koni fryzyjskich, iż w linii żeńskiej przodkinie do 4 pokolenia wstecz mają co najmniej tytuł Ster (artykuł dotyczący tego tematu). Taki papier daje nam większą pewność co do dobrego pochodzenia klaczy i szansy na przekazanie doskonałych genów na potomstwo. Nie jest to oczywiście regułą, bowiem wiele jest koni przeciętnych, które wywodzą się z dobrych linii. Należy pamiętać o dużym wpływie rodziców na jakość potomstwa oraz o fakcie, iż wpływ matki to aż 60% (chromosom X jest większy, badania mówią iż może przenosić więcej informacji genetycznych). Toczy się wiele dyskusji nad wyższością klaczy Ster bez pełnego rodowodu nad klaczami Stb z tzw. pełnym papierem, z mojego doświadczenia mogę napisać że badanie statystyczne linii żeńskich dowodzi, iż klacze Ster (nawet te nie mogące poszczycić się pełnym rodowodem) dają lepsze potomstwo, jak również większość poważnych hodowli holenderskich oparta jest o klacze z tym tytułem jeśli nie o "Modelki", niezwykle rzadko natomiast o klacze Stb.
Warto także przyjrzeć się linii męskiej, na wyniki ojca klaczy- jak kształtują się premie i tytuły jego potomków, jakie cechy przekazuje na potomstwo itd. (można je znaleźć na stronie KFPS'u), czy nie utracił licencji na krycie ze względu na słabą jakość potomstwa- będzie przecież dziadkiem potomków, których dochowamy się od klaczy.
Cóż jeszcze istotnego dla hodowcy możemy znaleźć w rodowodzie? Z pewnością niezwykle istotny jest współczynnik spokrewnienia. Zaleca się aby nie przekraczał on 5%. Jest to o tyle istotne, iż wraz z jego wzrostem wzrasta zagrożenie defektami genetycznymi, problemami immunologicznymi, występowaniem białych odmian mogących wyeliminować naszego potomka z hodowli, ryzyko trudności przy porodach itd.Ponadto znając numer rejestracyjny konia, który znajduje się w rodowodzie (oraz będąc członkiem KFPS'u) możemy sprawdzić także wiele cennych informacji na jego temat na stronie Związku holenderskiego. Kupując klacz hodowlaną dobrze by było również móc przestudiować jej arkusz oceny (tzw. Linear Score), zawierający istotne informacje o najważniejszych cechach budowy oraz o jakości chodów. Cenna jest wiedza, które cechy są najtrudniejsze do poprawienia aby umieć uniknąć zakupu klaczy wykazującej takowe słabości (np. trudne do skorygowania i wysoko dziedziczone są krótkie kończyny przednie oraz krótki zad). Jeśli kupujemy starszą klacz warto dowiedzieć się ile dała źrebiąt i jakiej jakości (według wyników ich oceny).
Kwestia rodowodu w przypadku koni o przyszłości użytkowej jest najczęściej w ogóle niesłusznie pomijana. Konie sportowe powinny wykazywać się dobrą jakością, co poza oceną wzrokową i poprzez test pod siodłem/w zaprzęgu możemy wywnioskować tak z arkusza ocen (gdzie znajdziemy informacje o jakości chodów, jak i budowy ważnych z punktu widzenia jeźdźca części ciała) jak i z wyników prób użytkowych (IBOP i ABFP) jeśli koń takowe przeszedł. Występujący w rodowodzie, szczególnie w najbliższych pokoleniach przodkowie z tytułem Sport także mogą mieć wpływ na jakość naszego wybranka. Nawet jeśli chcemy mieć jedynie konia do rekreacji, posiadanie przez niego rodowodu daje nam gwarancję, iż jest to koń fryzyjski w 100% (mocno ustalone cechy rasy powodują, iż krzyżowanie fryzów z innymi rasami, szczególnie z rasą śląską czy koniem pogrubionym może dać potomka, którego niewprawny zainteresowany nie odróżni na pierwszy rzut oka od fryza). Warto też zainteresować się jak wysoki współczynnik spokrewnienia ma koń, którego zamierzamy nabyć, gdyż konie wyskozinbredowane mogą wykazywać cechy przerasowienia tj. mniejszą odporność, skłonność do pewnych schorzeń, defekty genetyczne (nie zawsze ujawniające się u źrebaka). Premia może być kolejną wskazówką, część niepremiowanych koni poza z pewnością słabszą jakością może wykazywać wady w budowie, skłonność do kulawizn, itd. Kupując klacz nie możemy też całkowicie wykluczyć, że nigdy nie postanowimy dochować się od niej potomka- warto więc aby był to koń z przynajmniej przeciętnym rodowodem.
Zakup żrebaka
Zakup źrebięcia pod kątem przyszłej hodowli musi być także doskonale przemyślany, jest o tyle trudniejszy iż ciężko wyrokować co z młodzika wyrośnie. Najpewniejsze są źrebięta z dobrym pochodzeniem, także premia jaką uzyskały na Przeglądzie Hodowlanym może (ale nie musi) mieć wpływ, zazwyczaj jednak źrebięta pierwszo- premiowe wyrastają na dobre konie o poprawnej budowie, nierzadko zdobywające tytuł Ster.
Myślących wychowaniu lub kupnie ogiera pod kątem hodowlanym odsyłam do artykułu o selekcji ogierów). Zakup ogiera z licencją jest ekstremalnie trudny głównie ze względu na koszt, a wyhodowanie takowego sporym łutem szczęścia jak i wynikiem pracy włożonej w jego trening, wyjazdy itd.
Badanie weterynaryjne
Najistotniejszy jednak przy zakupie konia jest stan jego zdrowia. Najpiękniejszy bowiem koń, z najlepszym rodowodem ale z problemami zdrowotnymi nie jest tym, czego każdy kupujący oczekuje. Stwierdzenie 100% zdrowotności nie jest sprawą łatwą, dlatego wszystkim kupującym szczerze doradzam wykonanie badania weterynaryjnego przed zakupem konia. Zazwyczaj badanie takie przeprowadzane jest według określonego schematu, lekarz weterynarii zobowiązany jest wypełnić specjalny dokument oraz opatrzyć go swoim podpisem oraz pieczątką. Badanie składa się zwykle kilku etapów:
- ogólne oględziny całego konia, osłuchiwanie serca, płuc, sprawdzenie stanu uzębienia oraz wzroku
- omacywanie kończyn, tzw. próby zginaniowe mające na celu wykrycie niektórych rodzajów kulawizny i szpatu, ocena prawidłowości ruchu w stępie i kłusie na twardej nawierzchni w ręku oraz na miękkim podłożu na lonży, oględziny konia podczas zawracania w ręku oraz cofania,
- ocena reakcji na wysiłek odpowiedni do stopnia wytrenowania (głównie układu oddechowego oraz krwionośnego)
- ocena po wysiłku, parametry życiowe, odwodnienie, ruch
- możliwe i czasem zalecane jest wykonanie zdjęć RTG kończyn (szczególnie u koni, które mają być intensywniej użytkowane) a także pobranie próbki krwi w celu zbadania niektórych parametrów a także ewentualnego wykrycia substancji niewłaściwych jak np. środków odurzających lub przeciwbólowych mogących wpływać na zafałszowanie wyników badania
Raport weterynaryjny
Czasem warto zasięgnąć porady dwóch lekarzy weterynarii na temat kwestii budzących jakiekolwiek wątpliwości, także jeśli mamy możliwość poprosić dobrego kowala o opinie na temat kopyt, które są niezwykle istotne nie wahajmy się tego uczynić. W przypadku koni przeznaczonych do rozrodu polecane jest zbadanie układu rozrodczego aby uniknąć przykrej niespodzianki klaczy/ogiera niezdolnego do wydania potomstwa lub mogących mieć komplikacje z powodu niewłaściwej budowy narządów rozrodczych.
Kupując konia rasy fryzyjskiej należy mieć na uwadze schorzenia, w kierunku których konie te mają większe predyspozycje. Pomimo, iż fryzy uważane są za konie o dobrej zdrowotności rasa ta w pewnym stopniu uległa wydelikaceniu na przestrzeni wieków, jak to czasem się dzieje w przypadku intensywnej pracy hodowlanej w grupie zwierząt o tak niewielkiej puli genowej. Najczęstszą przypadłością z jaką możemy się spotkać są reakcje alergiczne, zazwyczaj dotyczą one skóry ale spotyka się też alergie na tle pokarmowym czy w obrębie układu oddechowego. Wystrzegać należy się koniecznie koni cierpiących na świąd wywoływany przez głównie przez meszki (letnia powracająca dermatoza), które potrafią spowodować iż koń będzie wycierał sobie sierść aż do krwi, skutkiem czego będą liczne zakażenia i infekcje nie wspominając o wyglądzie takiego konia. Leczenie tej przypadłości jest bardzo trudne i kosztowne. Inne poważne schorzenia na tle skórnym wywoływane są przez świerzbowce i grzyby- atakujące w głównej skórę pod szczotkami pęcinowymi.
Formalności
Kiedy już wybraliśmy naszego wymarzonego fryza czas na formalności. W dzisiejszych czasach nie wyobrażam sobie kupna konia bez podpisania dobrze skonstruowanej umowy kupna- sprzedaży, która chroni w głównej mierze kupującego przed przykrymi konsekwencjami. Wszystko, co uzgadniamy ustnie ze sprzedającym musi znaleźć się w umowie. Co jeszcze powinno się tam znaleźć? Opis sprzedawanego konia wraz z jego numerem rejestracyjnym oraz numerem mikroczipu, następnie jasno sformułowane warunki finansowe- co zawarte jest w podanej cenie, a co nie jest. Jeśli nie zabieramy konia w dzień podpisania umowy jesteśmy zazwyczaj zobowiązani do wpłacenia 10-15% zaliczki, co również musi zostać zapisane. Istotne jest ustalenie warunków sprzedaży, które obejmują wynik badania weterynaryjnego, trening konia, źrebność klaczy, transport, ubezpieczenie itd. Polecane jest również, aby w kontrakcie zawarte było oświadczenie o stanie zdrowia konia. Umowa musi być sporządzona w 2 egzemplarzach, opatrzona datą oraz podpisana przez obydwie strony- sprzedającego i kupującego. Przykładowa umowa do pobrania tutaj: UmowaTransport
Jeszcze kilka zdań na temat transportu oraz paru innych istotnych szczegółów. Przywóz konia z Holandii nie jest tak wielkim przedsięwzięciem jakby mogło się wydawać, wielu holendrów mówi w języku angielskim/niemieckim i jest to ogólnie naród sympatyczny. Odległość od najdalej położonych miejscowości w Polsce i Holandii to około 1500 km, a przeciętnie transport przeprowadzany jest na odcinku około 1000 km co nie stanowi niewiadomo jak wielkiej odległości. Biorąc pod uwagę jakość dróg przywóz konia z Holandii jest często szybszy i łatwiejszy niż z dwóch krańców Polski. Najważniejsze jest aby decydując się na transport (jeśli nie jedziemy po konia osobiście- co zwykle wymaga posiadania sprzętu i uprawnień) wybrać kompetentnego przewoźnika, który posiada doświadczenie w przewozie koni i dobre podejście do tych zwierząt czasem bowiem zdarzają się sytuacje w których jest ono pomocne (np. przy załadunku, jakichkolwiek problemach w drodze). Przeprowadzane badania dotyczące transportu (abstrahując od regulacji prawnych) pokazują, iż nie powinno się transportować koni dłużej niż 8-10h jednorazowo, po takim czasie należy zapewnić koniowi kilkugodzinny odpoczynek. Zbyt długi transport powoduje duży stres u konia, który wpływa znacząco na układ ruchu, oddechowy, trawienny oraz odpornościowy. Co wrażliwsze zwierzęta poddane zbyt długiemu transportowi, szczególnie w nieodpowiednich warunkach mogą zapaść na zapalenie oskrzeli, kolkę, okuleć itd. toteż warto się nad tym zastanowić planując za wszelką cenę dotrzeć w jeden dzień do domu z dalekiej podróży. Zazwyczaj przy transporcie na odległość większą niż 800 km zalecam rozłożyć go na dwa dni- nie kosztuje nas to wiele a daje komfort koniowi.
Często po transporcie (szczególnie kiedy koń zostaje przywieziony do nowego miejsca) może być nieco apatyczny, czasem przez kilka dni występuje łzawienie oczu i kaszel co należy bacznie obserwować i w razie czego poradzić się lekarza weterynarii (ropiejące oczy polecam przemywać kilka razy dziennie świetlikiem). Zwierzęciu należy dać kilka tygodni na aklimatyzację, istotne jest stopniowe wprowadzanie paszy jeśli będzie otrzymywał inną niż dotychczas aby nie wywołać kolki. No i oczywiście dużo troskliwej opieki!
Koszty
Na koniec parę słów na temat cen. Konie fryzyjskie na tle wszystkich ras koni są w cenie umiarkowanej, jest wiele ras droższych jak np. holenderskie KWPN'y, hiszpańskie PRE, portugalskie Lusitano itd. Ponadto ceny koni ogółem z roku na rok dość znacznie wzrastają a to za sprawą zwiększających się kosztów utrzymania (mam tu na myśli głównie konie dobrej jakości, rasowe). Musimy także spodziewać się wyższej ceny koni o bardzo dobrych rodowodach, z wysoką premią, na wysokim poziomie ujeżdżenia czy wybitnej urody. Biorąc pod uwagę koszty ponoszone w hodowli (samo nasienie licencjonowanych ogierów to koszt pomiędzy 2,5 a 5,5 tyś zł, plus wysokie koszty weterynaryjne, drogie pasze i dodatki dla koni hodowlanych, szczepienia, przeglądy) nie możemy wymagać aby ceny były niskie, choć i tak często są na poziomie granicy opłacalności. Cena konia zależy w największym stopniu od rodowodu, wieku i poziomu ujeżdżenia. Przykładowe ceny, jakich powinniśmy się spodziewać to ok. 12-15 tyś zł za źrebię (I- premiowe są natomiast znacznie droższe, zwłaszcza klaczki), 17- 25 tyś młodzież, 25-32 tyś klacz Stb, od 33 tyś za klacz Ster (te z pełnym rodowodem znacznie droższe), oraz około 27-35 tyś za ujeżdżonego ogiera/wałacha. Nie spodziewajmy się kupienia ładnego, ujeżdżonego i zdrowego fryza z holenderskimi papierami w cenie poniżej 20 tyś zł, osobiście zastanowiłabym się kilka razy zanim zdecydowałabym się takowego nabyć. Polecam także ostrożność w zakupie koni o wartości finansowej przewyższającej ich jakość, co wcale nierzadko ma miejsce kiedy kupujemy konia z kiepskim papierem (lub w ogóle bez), z wadami, o słabym zdrowiu, kiepskim poziomie ujeżdżenia itp. bez porównania z innymi. Zawsze warto poradzić się osoby, która potrafi umiejętnie i obiektywnie ocenić wartość konia.Wszystkim kupującym życzę powodzenia i radości z nowego przyjaciela!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz