poniedziałek, 27 grudnia 2010

Koń ...

Koń -w zasadzie nie jest zwierzęciem złośliwym czy agresywnym; od wieków przyzwyczaił się do obecności człowieka przy jego boku, jednak jak każde zwierzę ma instynkt samoobrony, który powoduje czasem różne odruchy, nieraz niebezpieczne dla człowieka. Konieczne jest zatem rozumne i łagodne postępowanie z nim tak w czasie pracy, jak i w spoczynku. Konia trzeba wychować, wyrabiając w nim spokój psychiczny i zaufanie do człowieka. Duże znaczenie ma głos człowieka, bardzo łatwo bowiem koń rozpoznaje głos swojego opiekuna lub jeźdźca i dobrze rozróżnia ton gniewny od łagodnego .Podczas obcowania z koniem możemy zauważyć ,że rozróżnia on takie komendy jak: prr.. lub ho,ho .. (jak kto nauczył), nastąp się oraz tzn. cmokania Konie używane do szkółek wyuczyły się także komend które są używane na ujeżdżalni. Niedopuszczalne jest bicie konia. W uzasadnionym wypadku można go skarcić przez uderzenie ,które jednak powinno być zastosowane zaraz po przewinieniu a najlepiej podczas; wówczas koń rozumie za co został ukarany i czego nie wolno mu robić. Koń ukarany dopiero po pewnym czasie po przewinieniu ,nie wie, o co chodzi i za co mu się dostało, i w takim wypadku zaczyna się bać człowieka, tracąc do niego zaufanie. Uderzyć konia wolno tylko palcatem (gdy się na nim siedzi) a nie kopać czy szarpać za wodze jak wcześniej zostało uzasadnione. Nie wolno konia bić po głowie, nogach i brzuchu. Z ziemi karcimy konia uderzeniem w łopatkę. Natomiast za dobrze wykonane polecenie, czy to w stajni, czy podczas pracy, należy konia wynagrodzić poklepując i łagodnie do niego przemawiając, mile widziany jest też jakiś koński przysmak jak marchew, jabłko czy kostka cukru.


www.konie.miscor.pl

poniedziałek, 20 grudnia 2010

Pielęgnacja koni.

Chwile spędzone z koniem podczas czyszczenia to niezapomniane chwile oraz jedyna możliwość zaprzyjaźnienia się ze zwierzęciem. Jest to najlepszy moment, aby zarówno koń jak i jeździec zaufali sobie.

Podczas codziennej pielęgnacji konia mamy możliwość zaobserwowania czy koń jest zdrowy, nie ma ran czy opuchlizn. Dlatego pamiętajmy, że 30 minut przed jazdą poświęcone na czyszczenie naszego pupila zagwarantuje nam obopólne zadowolenie i zdrowie konia.
Niezbędne przyrządy do czyszczenia konia :
Każdy właściciel konia powinien mieć skrzynkę z koniecznymi przyrządami do codziennego czyszczenia konia. Najlepiej, gdy szczotki z których korzystamy są przeznaczone wyłącznie dla naszych koni. Dzięki temu unikniemy ewentualnego przeniesienia np. choroby skórnej od innego konia, który chorował. W naszej skrzynce przeznaczonej do pielęgnacji konia powinny znaleźć się :

1. Szczotka ryżowa/Twarda szczotka
Bardzo często, jeśli nie codziennie Twój koń wraca z padoku, na którym może pozwolić sobie na cudowne tarzanie się w piasku czy błocie. To oczywiście objaw zdrowia i dobrej kondycji konia, także podczas czyszczenia naszego brudasa cieszmy się, że nasz pupil ma dobry humor.
Szczotka ryżowa
Takiego zakurzonego konia najlepiej na początku czyścić szczotką ryżową. Mają długi i twardy włos, dzięki czemu z łatwością "wymieciemy" pierwszą warstwę piasku z sierści i skóry konia. Pamiętajmy aby zawsze czyścić konia od lewej strony zaczynając od szyi aż do zadu, wówczas zawsze będziemy czyścić z włosem konia.

2. Zgrzebło
Po usunięciu pierwszej "padokowej" warstwy piasku zabieramy się za dokładniejsze czyszczenie konia. W sklepach jeździeckich możemy spotkać równego rodzaju zgrzebła. Najlepiej mieć zgrzebło metalowe oraz gumowe. Metalowe zgrzebło jest odpowiednie do czyszczenia dużych powierzchni konia omijając miejsca, gdzie kości odstają (szczególnie stawy, kłąb, kręgosłup). Z metalowym zgrzebłem należy obchodzić się delikatnie i z wyczuciem. Wykonujemy okrągłe ruchy na niewielkich odcinkach, delikatnie dociskając do skóry konia. Zgrzebło pozwala na usunięcie zaklejonych miejsc na sierści oraz na skórze jak również delikatnie masuje konia poprawiając jego krążenie. Miejsca wrażliwe u konia należy czyścić zgrzebłem gumowym, które odpowiednio zmieni swój kształt gdy będziemy czyścić miejsca, gdzie odstają kości. Dzięki temu usuniemy starą sierść oraz brud z takich miejsc jednocześnie nie robiąc krzywdy.

Obserwuj swojego konia. Podczas czyszczenia zgrzebłem najczęściej odnajdujemy niewielkie rany, opuchlizny czy inne urazy. Jeżeli Twój koń jest wrażliwy, to zrezygnuj z twardego metalowego zgrzebła i czyść wyłącznie gumowym. Zgrzebło gumowe jest bardzo dobre podczas gubienia sierści przez konia na wiosnę i zimę.

Rodzaje zgrzebeł
Zasada w jaki sposób czyścimy konia zgrzebłem jest podobna do poprzedniej. Rozpoczynamy od szyi konia, wykonując okrągłe ruchy i kończymy na zadzie konia. Należy pamiętać aby co jakiś czas czyścić zgrzebło. Najlepsza metoda to uderzyć zgrzebłem o ścianę boksu, wówczas przyczepiony brud i kurz od zgrzebła odpadnie. Pamiętajmy aby nie czyścić zgrzebłem miejsc konia, gdzie kości znajdują się tuż pod skórą! (stawy, kręgosłup, kłąb)

W niektórych sklepach jeździeckich spotkamy się z bardzo małym gumowym zgrzebłem. Jest to zgrzebło dzięki któremu bez stresu dla konia wyczyścimy mu łeb, aby był pozbawiony martwego naskórka i starej sierści. Zgrzebło to schowane jest pod naszą dłonią i wówczas koń ma wrażenie, że chcemy go pogłaskać. Jest to bardzo praktyczna rzecz szczególnie dla właścicieli koni nerwowych, które nie pozwalają sobie na wykonywanie czegokolwiek przy ich głowach.

3. Miękka szczotka
Po wyczyszczeniu zgrzebłem i usunięciu zasklejek z sierści oraz kurzu czas aby sierść Twojego konia zaczęła błyszczeć. Najlepiej do tego używać miękkiej szczotki z naturalnego włosia bądź równie delikatnej z syntetycznego włosia. Podczas czyszczenia miękką szczotką nie omijamy żadnych miejsc u konia. Pamiętajmy aby wyczyścić naszego konia bardzo dokładnie w miejscach, gdzie znajduje się popręg, siodło oraz ochraniacze. Brak piasku w sierści nie wywoła ewentualnego obtarcia skóry w tych miejscach.
Miękka szczotka
Wielu jeźdźców w różny sposób używa miękkiej szczotki. Część z nich po prostu głaszcze szczotką sierść oczywiście rozpoczynając od szyi i kończąc na zadzie. Z mojego doświadczenia podczas czyszczenia tą szczotką można bardzo dokładnie usunąć resztki kurzu, stosując się do pewnej zasady. Najpierw wykonujemy ruch pod włos konia na potem z powrotem zaczesujemy sierść. Wykonujemy to na krótkich odcinkach.
Miękką szczotką czyścimy również głowę konia i uszy. Przeważnie konie lubią delikatne głaskanie szczotką, jeżeli jednak Twój koń obawia się takiego dużego przedmiotu w Twoich rękach polecam małe szczotki, które podobnie jak zgrzebło mieszczą się w dłoni. Wówczas koń powinien spokojnie przyjąć czyszczenie głowy. Nie zapominajmy o tym, że koń gubi tak samo sierść na brzuszku jak i na głowie, dlatego bardzo ważne jest aby była ona czysta i zadbana.

4. Grzebień do grzywy
Grzywa konia zawsze powinna być dokładnie wyczesana oraz pozbawiona słomy, która bardzo często zaplącze się w grzywie. Najlepszy do tego jest grzebień do grzywy. Obecnie w sklepach jeździeckich można spotkać różne rodzaje takich grzebieni. Najbardziej popularny jest niewielki metalowy grzebień, którym czeszemy grzywę. Ostatnio można też spotkać plastikowe grzebienie z wygodną rączką. Jeżeli nie mamy grzebienia możemy też użyć plastikowego zgrzebła tzw. iglak. Oczywiście grzywę zaczesujemy na stronę jak układa się grzywa Twojego pupila naturalnie.
Grzebień do grzywy konia
Grzywa konia tak jak fryzura człowieka może być różna, w zależności od urody konia, kształtu głowy czy też upodobań jeźdźca. Najczęściej konie mają grzywę ułożoną po jednej stronie szyi prawidłowa długość grzywy odpowiada szerokości dłoni. Jeżeli grzywa jest zbyt gęsta i nie chce się układać często stosuje się tzw. "przerywanie grzywy". Wyrywamy szybkim ruchem niewielkie pasma włosów z grzywy rozpoczynając od okolic uszu i kończąc na kłębie. Może również używać do tego grzebienia poprzez owijanie najdłuższych włosów wokół grzebienia i szybkim ruchem wyrywania włosów. Gdy przerywamy grzywę małymi pasmami i energicznie to wówczas koń nie odczuwa bólu, a nawet przysypia zrelaksowany.

5. Szczotka do ogona/grzywy
W sklepach jeździeckich ostatnio znalazłam szczotkę do grzywy i ogona. Zanim jednak zaczniemy rozczesywać piękny długi ogon konia pamiętajmy o tym, że każdy włos konia rośnie 3 lata zanim będzie odpowiedniej długości. Dlatego zanim użyjemy szczotki do ogona najpierw rozczeszmy ogon palcami. Najważniejsze to usunąć słomę z ogona i delikatnie palcami rozczesujmy ogon, tak jakby nasza dłoń była grzebieniem a palce jej ząbkami. Dobrze jest, gdy stosujemy preparaty silikonowe do grzywy i ogona. Najczęściej są w rozpylaczu. Rozprowadzamy taki preparat po ogonie i po chwili bez problemu rozplączemy nawet największe kołtuny.
Szczotka do grzywy i ogona
Dopiero po wstępnym rozczesaniu możemy zastosować szczotkę. Pamiętajmy jednak aby podczas jej stosowania trzymać ogon powyżej miejsca rozczesywania aby nie wyrywać włosów. Piękny koński ogon to gęsty i lśniący ogon - bez słomy!

6. Kopystka/Szczotkokopystka
Czyszczenie kopyt powinno być tak ważne jak nasze codzienne mycie zębów. Pamiętajmy, że koń większość czasu spędza w boksie, gdzie podłoże jest wilgotne i brudne. Regularne i częste czyszczenie strzałki kopyta uchroni Twojego konia przed gniciem strzałki. Aby koń miał zadbane i zdrowe kopyta oprócz czyszczenia kopystką pamiętajmy aby zapewnić regularny ruch konia na powietrzu (unikniemy gnicia strzałki) oraz aby koń był regularnie czyszczony przez kowala.
Kopystki
Polecamy mycie kopyta letnią wodą wraz z szarym mydłem. Dokładnie oczyścimy kopyto z zaklejonego brudu, szczególnie w okolicach piętki.

7. Plastikowe zgrzebło/iglak
Plastikowe zgrzebło/iglak
Jest to szczotka którą szczególnie polecam do czyszczenia po jeździe, gdy koń ma tzw. zasklejki czyli sklejona sierść od potu. Iglakiem takim z łatwością wyczyścimy sierść z zaschniętych miejsc. Taką szczotką możemy również rozczesać grzywę konia, gdy nie posiadamy grzebienia.

8 .Miękka gąbka i ręcznik
Pamiętajmy o czyszczeniu nosa i całych chrap konia. Są to bardzo wrażliwe miejsca u konia, dlatego bądźmy delikatni i używajmy tylko małej i miękkiej gąbki. Zwilżmy wodą gąbkę i wówczas czyścimy nos naszego ulubieńca. Z doświadczenia zamiast gąbki mogę polecić chusteczki nawilżane dla niemowląt. Są one miękkie i nawilżone preparatem jednocześnie pielęgnującym skórę. Dzięki temu unikniemy ewentualnego podrażnienia chrap konia.
Miękka gąbka i ręcznik
Ręcznik powinien znajdować się zawsze przy boksie. Potrzebny jest w wielu sytuacjach np. gdy koń wróci mokry z padoku i trzeba go wytrzeć, podczas "odkurzania" sierści konia, suszenia kopyt itp.
www.rumaki.eu

Sklonowano konia wyścigowego


sklonowany końPo raz drugi w historii naukowcom udało się sklonować konia - tym razem uzyskano kopię czempiona wyścigowego. Dokonali tego naukowcy z francuskiego laboratorium Cryozootech i włoskiego Laboratorium Technologii Reprodukcyjnych. Dawcą materiału genetycznego był wielokrotny triumfator wyścigów długodystansowych o imieniu Pieraz. Dlatego narodzony 25 lutego źrebak nazywa się Pieraz-Cryzootech-Stallion (to ostatnie słowo oznacza ogiera).

Konie ścigające się na torach wyścigowych rzadko bywają kastrowane, dlatego po przejściu na emeryturę mogą płodzić i rodzić potomstwo. Inaczej rzecz się ma ze zwierzętami startującymi w wyścigach długodystansowych. Te często są kastrowane w młodości, przez co stają się wytrzymalsze. Najwspanialsze ogiery-czempiony nie mogą z tego powodu mieć potomstwa. Stąd starania, by sklonować konia. A jest to zwierzę, które sklonować bardzo trudno. Jak dotąd udało się to tylko raz, w 2003 roku narodziła się Prometea, sklonowany koń rasy Haflinger.

Obowiązujące dziś międzynarodowe przepisy nie dopuszczają u koni wyścigowych sztucznego unasienienia ani jakiejkolwiek terapii bezpłodności.

Źródło: Rzeczpospolita, BBC News

niedziela, 19 grudnia 2010

Konie arabskie - historia rasy.


Konie o pokroju podobnym do współczesnych koni arabskich żyły na Półwyspie Arabskim już 2 000 lat p.n.e. Informacje na ten temat można znaleźć w sztuce oraz przekazach ustnych Beduinów, których życie było od zawsze związane z rumakami pustyni. Arabskie geny zaczęły rozprzestrzeniać się po świecie za czasów Mahometa (VII wiek), kiedy muzułmanie rozpoczęli swoje podboje. Wtedy także hodowla przybrała szerszy zakres i zaczęła rozkwitać. Arabowie przywiązywali dużą wagę do dzielności i pochodzenia koni i tym kierowali się podczas ich krzyżowania. Kult tej rasy doprowadził do fanatyzmu. Konie zostały podzielone na dwie grupy. Pospolite zostały nazwane ‘kadisz’ a elitarne, szlachetne czystej krwi ‘asil’. Do końca XIX wieku przestrzegano aby klacze rasowe były kryte tylko ogierami asil. Na podstawie tak rygorystycznej selekcji utworzonych zostało pięć elitarnych rodów. Są to: seglawi (również saklavi i siglavi), koheil (również koheilan i kuhailan), manaki (również munighi, mu’nig i ma’nag), gili (również dzilfi i dżilfan) oraz piąty, którego nazwy nie ustalono.

Najbardziej znany i charakterystyczny jest ród saklavi. Konie te przewyższają pozostałe przede wszystkim pięknem, szlachetnością oraz niezwykle efektownym ruchem. Saklavi są także zdecydowanie drobniejsze i delikatniejsze od koni z pozostałych linii. Nazwa tego rodu pochodzi od arabskiego słowa saklavi, które oznacza ‘dobrze zbudowany’.

Ród kuhailan uosabia przede wszystkim moc i jędrność. Konie są zdecydowanie mniej eleganckie od saklavi, ale mocniejsze, bardziej wytrwałe w pracy i dobrze zbudowane. Konie po ogierach z tej linii wykazują przewagę na wyścigach oraz w rajdach długodystansowych. Są bardzo szybkie i wytrzymałe. 

Kolejna linia hodowlana czyli munighi jest najbardziej znana i rozpowszechniona w północnej części Półwyspu Arabskiego. Konie z tego rodu mają bardzo charakterystyczną budowę. Grzbiet jest wklęsły a głowa ma profil prosty. Kończyny i szyja są stosunkowo długie.

Obecnie w Arabii hodowla koni tej rasy przestała mieć tak ważne i kultowe znaczenie natomiast rozwinęła się w różnych krajach świata. Najbardziej znane stadniny znajdują się w Polsce, Francji, Wielkiej Brytanii, Qatarze oraz USA. W związku z rosnącą popularnością tych koni i zainteresowaniem hodowców w 1970 roku powstała Międzynarodowa Organizacja Hodowli Koni Arabskich (z ang. World Arabian Horse Organization w skrócie WAHO), dla rasy przyjęto określenie ‘czysta krew arabska’ a ustalony symbol to ‘oo’. Przyjęło się także, że imiona koni na tabliczkach nad stanowiskami czy na boksach pisze się kolorem niebieskim. 

Hodowla koni czystej krwi arabskiej w Polsce rozpoczęła się na początku XVIII wieku. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku bardzo niewiele pozostało ze słynnych stadnin kresowych. Ceniony przez znawców dorobek polskich hodowli z lat 1778 - 1918 prawie w całości został zniszczony. W maju 1919 roku Zarząd Stadnin Państwowych przejął zrujnowaną doszczętnie stadninę w Janowie Podlaskim i zaczął w niej hodować konie arabskie, dzięki tej decyzji, do dnia dzisiejszego, słowa "czysta krew arabska" kojarzy nam się właśnie z tą miejscowością. Lata 1919 - 1920 upłynęły na skupowaniu przez ZSP koni (zarówno od osób prywatnych jak i stadnin państwowych). Celem nowo założonej stadniny było skupienie najlepszych reproduktorów i klaczy o polskich rodowodach, tak aby hodowla mogła stać się znana ze swoich okazów na całym świecie. Wojna przyniosła stadninie wielkie straty. Podczas ewakuacji stadniny większość koni padła, uciekła lub została rozkradziona. Dzięki tym okazom, które udało się ocalić ponowiono próbę odbudowy stadniny. Od 1947 do 1960 roku konie z Janowskiej stadniny wykorzystano w hodowli w Albigowej, Klemensowie czy w Nowym Dworze. W roku 1961 powróciły do swojej macierzystej stadniny.

Obecnie konie arabskie wyhodowane w Polsce cieszą się popularnością wśród hodowców i miłośników z całego świata.
Agata Obidowicz

Konie arabskie - użytkowość.

autor: Agata Obidowicz

Koń arabski niestety nie cieszy się zbyt dużą popularnością jako wierzchowiec… a szkoda. Może dzieje się tak dlatego, że ludzie kojarzą te konie z czempionatowymi pięknościami zapominając całkowicie o ich predyspozycjach w sporcie jeździeckim. Araby niestety uważane są za konie płochliwe i słabe, bardziej nadające się do oglądania niż jeżdżenia na nich.

Araby odznaczają się niezwykłą wytrzymałością organizmu na długotrwały wysiłek fizyczny co automatycznie predysponuje je do udziału w rajdach długodystansowych. Konie te bez zbytniego wysiłku mogą pokonywać długie i trudne trasy nawet w niesprzyjających warunkach pogodowych. Są także bardzo odważne i zrównoważone dlatego bez trudu pokonują takie przeszkody jak brody na rzekach, strome zbocza, mostki czy zwalone drzewa. 

Wytrzymałość tych koni jest wykorzystywana także podczas gonitw torowych, w których występują z powodzeniem. W Polsce araby ścigają się głównie na dystansach 1400, 1600, 1700, 1800, 2000 i 2400 metrów. Co prawda nie są dobrymi sprinterami, ale w dłuższych odległościach spisują się znakomicie.

Konie czystej krwi arabskiej znakomicie nadają się także do zwykłej jazdy rekreacyjnej. Są niezwykle mądre, szybko się uczą i chętnie współpracują z człowiekiem jeśli tylko ten ma odpowiednie podejście i odpowiednio traktuje zwierzę. Młode konie szybko uczą się chodzić pod siodłem i nie sprawiają problemów podczas procesu ujeżdżania. Stają się partnerem jeźdźca i szybko się przywiązują co może zaowocować wspaniałą przyjaźnią na długie lata. Można je także spotkać w niektórych szkółkach jeździeckich gdzie z powodzeniem uczą się na nich młodzi adepci jeździectwa.

Dla rozpowszechnienia użytkowości koni arabskich jako wierzchowców organizowane są także czempionaty klas użytkowych, które z roku na rok cieszą się coraz większym powodzeniem. Konie prezentowane są pod jeźdźcami w różnych klasach. Klacze pokazywane są w klasie z wałachami zaś ogiery występują osobno. Można wystąpić w stroju klasycznym, polskim lub arabskim gdzie oceniane jest zarówno przebranie jeźdźca jak i konia oraz ruch i zachowanie konia. Można wystąpić także w klasie, w której do przejechania będzie program ujeżdżenia lub parkur.

Konie tej rasy nie za bardzo nadają się do wysokich klas w skokach przez przeszkody jednak i tu znajdują się wyjątki. Grzechem byłoby nie wspomnieć o kasztanowatej klaczy imieniem Niniwa (Etogram x Niwa/Eukaliptus), która mając zaledwie 146 cm w kłębie potrafi przeskoczyć przeszkody mające nawet 130cm wysokości. 

Należy także pamiętać, że poprzez to, iż konie te są stosunkowo drobne i niskie nie nadają się dla cięższych i wysokich jeźdźców. 

Zachęcam wszystkich, którzy nie są do końca przekonani co do użytkowości tych koni jako wierzchowców do wybrania się na czempionat klas użytkowych (organizowane w Janowie Podlaskim) lub po prostu popracowania z tymi końmi pod siodłem.

TOP 10 najwygodniejszych chodów koni.

Ranking dziesięciu mało znanych, ale niezwykle cenionych chodów koni. Opisuje predyspozycje ruchowe konia, które uczyniły go niezastąpionym wierzchowcem i decydują o coraz większej popularności zapomnianych już nieco ras.


Przypuszczalnie zastanawiasz się, jak chcę ustalić ranking 10-ciu najwygodniejszych chodów konia, skoro powszechnie znane są co najwyżej 4 chody podstawowe i ewentualnie takie elementy ujeżdżenia, jak piaff i pasaż. Koń jednak zawdzięcza swą rolę niezastąpionego wierzchowca znacznie szerszym, a mniej znanym predyspozycjom ruchowym.
Ruch praktycznie od zawsze był elemntem decydującym o przetrwaniu końskiego gatunku. Zmieniająca się w toku ewolucji budowa anatomiczna konia miała czynić go coraz lepiej przystosowanym zarówno do ciągłych wędrówek w poszukiwaniu pożywienia, jak i szybkiej ucieczki przed naturalnymi wrogami. Wszystkie proporcje końskiego ciała są więc tak wyważone, by zapewnić swobodę i efektywność w bardzo zróżnicowanych formach ruchu. 
Wszyskie sposoby poruszania odznaczają się odmienną kolejnością stawiania kończyn, taktem i tempem. Wśród czterech podstawowych chodów konia wymienić musimy stęp, kłus, galop i inochód. Pozostałe, rzadsze rodzaje chodów bazują na tych podstawowych i często różnią się od siebie jedynie minimalnie, ale przez specjalistów określane są odrębną definicją i z reguły każdy z nich przypisywany jest konkretnej rasie. Większość z nich była nawet cechą decydującą o rozwoju hodowli danej rasy, charkteryzowała się bowiem miękkością i łagodnością ruchów, której nie zapewniał żaden z chodów podstawowych.
W czasach braku motoryzacji, gdy podstawą transportu był własnie koń, selekcja wierzchowców opirała się nierzadko o wygodę jaką były one w stanie zapewnić jeźdźcowi. Znane jest angielskie powiedzenie z XVII wieku: „A trotting horse is fit only for servants to ride, or to pack fright”, wyrażające opinię, iż kłusujący koń nadaje się jedynie pod służących, bądź jako zwierzę juczne. Niegdyś inochodźcy i rasy, które opanowały któryś z dodatkowych chodów, jako jedyne gwarantowały szybkie pokonywanie dużych dystansów bez obijania kości siedzeniowych i należały tymsamym do najdroższych koni. Wraz z budową dróg, rozwojem kolei i innych środków transporu, hodowla i użyteczność tych ras została odsunięta na dalszy plan. Dziś odkrywane są one jednak na nowo i szczególnie cenione są w rekreacji, rajdach długodystansowych i hipoterapii. Doskonale nadają się dla początkujących, osób starszych i jeźdźców z problemmi kręgosłupa.
Wśród chodów, które cechuje niezwykle łagodny, kołyszący ruch wymienić należy:
1. TÖLT, charkterystyczny dla kuca islandzkiego, prezentuje formę pośrednią między stępem i inochodem. Może osiągać tempo od roboczego (od ok 200 m/min.) aż do porównywalnego z prędkością galopu. Niezależnie jednak od szybkości tölt zachowuje cechy 4-taktu bez fazy lotu. Ruch jest miękki, mało wybijający, a wysokie unoszenie szyji przynosi dodatkowo rozluźnienie grzbietu i jeszcze lepszą amoryzację wszelkich wstrząsów.
2. WALK - charakterystyczny dla rasy Tennessee Walking Horse, może być porównany z töltem, z tą jednka różnicą, iż w walk'u aż 3 kończyny pozostają jedkocześnie w kontakcie z podłożem. Fakt ten znacząco wpływa na całkowite ograniczenie wybijania z siodła, nawet w tempie dwukrotnie przekraczającym prędkość stępa.
3. PASO- przypisany dwum rasom- Paso Fino oraz Peruvian Paso, jest chodem 4-taktowym i odpowiada stępowi. Oznacza to, iż jednocześnie uniesione są kończyny tej samej strony ciała i zawsze przynajmniej jedno kopyto pozostaje w kontakcie z podłożem. Niezwykłe dla tego chodu jest prawie całkowite ograniczenie unoszenia i opadania, nawet w osiągającej prędkość galopu odmianie Paso Largo.
4. RACK- wykonywany przez rasę Amerykańskiego Konia Wierzchowego przypomina niejako szybki tölt i również zachowuje czysty 4-takt. Charakteryzuje się miękkością i płynnością ruchu przy jednoczesnym zagarnianiu dużej przestrzeni.
5. MARCHA- typowa dla brazylijskiej rasy Mangalarga Marchador, jest odmianą pośrdnią między stępem i kłusem. Prezentuje się jako wolny bądź średnioszybki 4-takt, bez fazy lotu, a ideałem jest jednoczesne podparcie dwóch nóg podczas każdego wykroku.
6. FOXTROTT- przypisany jest rasie Missouri Foxtrotter i charakteryzuje się odrębną pracą kończyn przednich i tylnych, co oznacza, iż koń niejako stępuje kończynami przednimi i kłusuje tylnymi. Niezwykle ważna jest w tym chodzie praca głowy i szyji, które harmonijnie unoszą się i opadają. Grzbiet pozostaje przy tym prawie nieruchomo, pozwalając na łatwe wysiedzenie w siodle.
7. PIAFF- polega niejako na kłusowaniu w miejscu. Ruch odbywa się w dużym zebraniu i tak, jak w kłusie przebniega po przekątnej. Moment zawieszenia między kolejnymi taktami odpowiada fazie wykroku w kłusie. Ruch opanadnia i unoszenia jest niejednorodny pod względem prędkości, ale jeździec jest łagodnie wynoszony w górę i pozostaje w pełnym kontakcie z siodłem (mimo ok. 15-centymetrowej różnicy poziomów). Zyskuje on przez to uczucie pełnego rozluźnienia i połączenia z koniem.
8. CANTER- wykonywany przez Amerykańskiego Konia Wierzchowego, jest szczególnie wygodną, płaską odmianą galopu i choć jest wyraźnie chodem skaczącym, to jeźdźca unosi w siodle łagodnie i kołysząco. 
9. SLOW GAIT- charakterystyczny również dla Amerykańskiego Konia Wierzchowego, może być porównany ze spowolnionym töltem, bądź przyspieszonym stępem. Slow Gait wykonywany jest w 4 wyraźnych taktach, w których zawsze 3 kończyny pozostają w kontakcie z podłożem. Dlatego też mimo wysokiego unoszenia kończyn jeździec nie odczuwa wybijania z siodła.
10. INOCHÓD- pojawiający się u niektórych osobników niezależnie od rasy, odznacza się lateralną pracą kończyn, czyli jednoczesnym przestawianiem nóg po tej samej stronie ciała. Wpływa to na bardzo kołyszący ruch i przy mniejszej prędkości daje jeźdźcowi sporą wygodę. Jednak przy przejściu do szybszegp tempa w inochodzie pojawiają się nie 4, a 2 takty przedzielone fazą lotu, która nieco utrudnia wysiedzenie w siodle.



Marta Godycka

Nowoczesne metody rehablitacji, leczenia i pielęgnacji koni.

Agata Obidowicz
W tym artykule przedstawię Wam na razie mało znane i rzadko stosowane w Polsce sposoby rehabilitacji, leczenia i pielęgnacji koni. Do tych celów służą np. solaria, baseny, akupunktura i medycyna chińska oraz karuzele. W naszym kraju coraz powszechniejsze stają się karuzele, jednak wszystkie inne wyżej wymienione udogodnienia są jeszcze mało rozpowszechnione i można je spotkać jedynie w ekskluzywnych stajniach i stadninach koni.

Solarium to urządzenie składające ze specjalnych lamp (promienniki schładzane powietrzem), umieszczonych najczęściej w aluminiowej czaszy. W solarium niezwykle ważna jest także odpowiednia wentylacja lamp poprzez odpowiednią cyrkulację powietrza. Tego typu konstrukcja zapobiega przegrzewaniu się urządzenia oraz chroni skórę konia przed zbytnim nagrzaniem. Posiada system regulacji wysokości oraz kątów naświetlania, dzięki czemu z łatwością może być stosowane zarówno w przypadku kucyków, jak i koni ras dużych. Solarium powinno być zamontowane w miejscu, w którym koń nie będzie mógł się zanadto ruszać, gdyż tylko wtedy wykorzystane zostaną wszystkie jego możliwości. Najlepiej do tego celu postawić specjalny boks. Na rynku obecne jest kilka rodzajów lamp o działaniu lasera leczniczego. Są to głównie lampy emitujące podczerwień oraz światło widzialne (światło słoneczne bez promieniowania UV). Posiadają one regulację natężenia światła, pulsacji, widma emitowanego światła oraz szereg programów leczniczych do wyboru, w zależności od rodzaju choroby konia. Urządzenie to przynosi niezwykle dużo korzyści. Stosowane jest w fototerapii, rehabilitacji i fizykoterapii, gdyż świetnie wspomaga regenerację mięśni grzbietu i kręgosłupa oraz stawów. U koni wskazujących zbytnie napięcie mięśni powoduje ich rozluźnienie poprzez nagrzewanie. Dodatkowo poprawia samopoczucie konia, a po kąpieli lub treningu przyspiesza proces odparowywania wody lub potu z sierści (koń szybko schnie). Dla stadnin istnieje możliwość dofinansowania zakupu urządzenia solarium dla koni ze środków unijnych. Solarium służy zatem głównie do światłolecznictwa (fototerapia) i ma swoje znaczenie zarówno w profilaktyce, jak i podczas leczenia. Działanie podwyższonej temperatury na ciało konia powoduje rozszerzenie naczyń, a co za tym idzie – wzrost przepływu krwi, rozluźnienie mięśni, poprawę elastyczności tkanek oraz uśmierzenie bólu. Lampy wydzielające światło ciepłe można stosować zarówno przed treningiem lub zawodami w celu rozgrzania i uelastycznienia mięśni, jak i podczas leczenia uszkodzonych tkanek i napięć mięśniowych wywołanych przez urazy lub przetrenowanie. 

Promieniowanie czerwone i podczerwone (IR) odczuwalnie jest jako ciepło, zatem stosowanie lamp o takich właściwościach nazywamy ciepłolecznictwem. Lampy tego rodzaju stosowane są głównie do terapii miejscowej (punktowej), a ich działanie polega na hamowaniu reakcji zapalnych poprzez pobudzanie receptorów cieplnych znajdujących się w skórze zwierzęcia. Jako dodatkową ciekawostkę podam, że na rynku zaczęły pojawiać się derki i ochraniacze emitujące promieniowanie podczerwone. 

Promieniowanie ultrafioletowe (UV) jest emitowane przez lampy kwarcowe. Ich głównym zadaniem jest poprawienie stanu skóry, pobudzenie organizmu oraz stymulowanie wytwarzania witaminy D. Dodatkowo ultrafiolet posiada działanie bakteriobójcze. 

Światło słoneczne zawiera w sobie światło widzialne (dostrzegalne dla oka ludzkiego) oraz niewidzialne, czyli nadfiolet i podczerwień. Posiada właściwości wszystkich wymienionych wyżej rodzajów świateł oraz dodatkowo wspomaga i reguluje proces przemiany materii oraz poprawia odporność organizmu. Lampy emitujące tego rodzaju światło stosowane są głównie w przypadku koni, które nie mają możliwości przebywania na padokach w promieniach naturalnego światła słonecznego.

Zamiast lamp można stosować także lasery (laseroterapia). U koni stosowane są dwa rodzaje laserów: niskoenergetyczne (używane w fizjoterapii) oraz wysokoenergetyczne (używane w chirurgii). Na rynku dostępne są lasery jednodiodowe (działające punktowo) lub wielodiodowe (działające na większą powierzchnię ciała). Lasery wielodiodowe mają dodatkowo działanie pulsacyjne. Działanie laserów niskoenergetycznych (biostymulacyjnych) wywołuje drganie atomów w naświetlanych komórkach i tkankach organizmu oraz wykazuje niektóre właściwości ciepłolecznictwa (długość emitowanych fal odczuwana jest jako ciepło). Laseroterapia ma działanie uśmierzające ból, wspomagające regenerację tkanek i mikrokrążenie, zmniejsza obrzęki i opuchlizny, stymuluje także punkty akupunktury. Dodatkowo stosowana jest w przypadku trudno gojących się ran, ran pooperacyjnych, uszkodzeń więzadeł, mięśni oraz nerwów obwodowych.

Komory kriogeniczne są przeciwieństwem solariów. Używa się ich do terapii przy użyciu zimna (krioterapia). Medycyna tego typu stosowana jest przy urazach kończyn i grzbietu, ochwacie, nadwerężeniach i stanach zapalnych mięśni, ścięgien, stawów, więzadeł i trzeszczek, zwyrodnieniach stawów, nerwobólach, obrzękach oraz stłuczeniach. Niska temperatura pomaga w usunięciu ostrych stanów zapalnych, uśmierza ból, a także przywraca ruchomość stawom. Zimno przy dłuższym działaniu powoduje skurcz i zwężenie płytko leżących (powierzchownych) naczyń krwionośnych, a zarazem rozszerzenie naczyń leżących głębiej oraz uśmierzenie bólu. Powszechnie stosowaną po metodą krioterapii jest spryskiwanie kończyn zimną wodą lub stosowanie wcierek i glinek chłodzących. Działania tego typu zmniejszają skutki mikrourazów i mikrokrwotoków występujących po intensywnym wysiłku (uszkodzona tkanka generuje nadmiar ciepła, który redukowany jest dzięki chłodzeniu). 

Elektroterapia wykorzystuje lecznicze działanie prądu (galwanicznego i przerywanego). Tego typu terapia wykorzystywana jest do uśmierzenia bólu, przyspieszenia regeneracji tkanek, poprawy krążenia, przywrócenia prawidłowych funkcji osłabionych mięśni, leczenia ran, obrzęków i pourazowych stanów zapalnych. Elektroterapia powoduje także przyspieszenie zrostu kości oraz poprawia ukrwienie i odżywienie komórek organizmu. Dodatkowo ma działanie przeciwzapalne oraz rozmiękczające blizny. Prąd elektryczny można wykorzystywać także do elektrogimnastyki, czyli stymulacji mięśni i nerwów.

Basen dla koni jest stosowany zarówno w rehabilitacji (hydroterapia), jak i treningu koni sportowych oraz młodych, które dopiero zaczynają pracę pod siodłem. Budowa basenu dla koni jest dość skomplikowana. Wejście (rampa) musi być bezpieczne, stopniowo opadające w dół (od płytkiego poziomu wody do coraz głębszego), najlepiej, jeśli będzie wyłożone gumą lub innym antypoślizgowym tworzywem. Najczęściej spotykane baseny dla koni mają kształt koła. Osoba trzymająca konia na sznurku stoi w jego centrum na podwyższeniu, a koń pływa w kółko. Inne spotykane baseny mają podłużny kształt. Z jednej strony znajduje się wejście, a na drugim końcu wyjście. Do prowadzenia konia w tego typu basenach potrzebne są dwie osoby, gdyż koń musi być prowadzony na dwóch uwiązach, aby można było uniknąć jego zawrócenia. W hydroterapii stosowane są także zbiorniki ze słoną wodą, w których zwierzę nie pływa, natomiast leczone jest głównie poprzez ciśnienie, reakcje termiczne oraz masaż podwodny (jacuzzi lub SPA dla koni). Metody te można łączyć z krioterapią. Hydroterapia wspomaga leczenie mikrourazów i stanów zapalnych, poprawia krążenie krwi, zmniejsza obrzęki i opuchliznę, pomaga w leczeniu chorób stawów oraz wspomaga regenerację uszkodzonych tkanek. Dodatkowo SPA stosowane jest w profilaktyce chorób stawów i ścięgien.

Karuzela dla koni jest coraz powszechniej stosowana do utrzymania i poprawy sprawności fizycznej koni. To coraz bardziej popularne urządzenie znajduje zastosowanie w wielu ośrodkach jeździeckich i hodowlanych jako nieodzowne urządzenie treningowe. Najczęściej stosowana jest w stajniach wyścigowych, w przypadku koni znajdujących się w stałym treningu. Karuzela może być wyposażona dodatkowo w elektroniczny sterownik umożliwiający zastosowanie różnych programów treningowych. W praktyce zapewnia to możliwość przeprowadzenia pełnego treningu koni poprzez wykorzystanie odpowiednich zestawów, np.: podstawowego, rozluźniającego, relaksującego, intensywnego i bardzo intensywnego. Karuzela może być także stosowana w rehabilitacji i rekonwalescencji koni po operacjach lub urazach w celu poprawienia i przywrócenia sprawności i kondycji fizycznej. 

Masaż jest jedną z najstarszych metod fizjoterapii, a mimo to nie jest jeszcze zbytnio popularny w profilaktyce oraz terapii urazów u koni. Jako pierwsi stosowali go Chińczycy (2000 p.n.e.) oraz Rzymianie. Pierwsze zasady stosowania masażu u wierzchowców określili Mongołowie, którzy w czasach podbojów przemierzali wierzchem długie odległości, przez co musieli szczególnie troszczyć się o kondycje swoich koni. W Polsce metoda ta znana jest od XV wieku (przywieźli ją Tatarzy) i początkowo określana była jako „głaskanie konia”. W okresie wojen, gdy konie brały udział w bitwach, masaż był stosowany po zabiegach chirurgicznych oraz w celu redukcji opuchlizn i obrzęków. Obecnie masaż jest powszechnie stosowaną metodą w przypadku ludzi (głównie sportowców), w przypadku zwierząt niestety jest mało popularny. Na chwilę obecną znanych jest kilka rodzajów masaży stosowanych u koni. Są to między innymi: głaskanie, oklepywanie, rozcieranie, ugniatanie oraz masaż wibrujący. Można go wykonywać za pomocą palców, dłoni oraz łokci. Osoba wykonująca masaż musi wykazywać bardzo dobrą znajomość anatomii koni, kinezjologii oraz fizjologii, w przeciwnym wypadku – zamiast pomóc, może zaszkodzić zwierzęciu. Tego typu terapia stosowana jest do poprawy krążenia krwi i chłonki, usuwania sztywności i bólów mięśniowych, pobudzenia układu nerwowego oraz redukcji obrzęków i opuchlizn. Zabieg ten powinien odbywać się w cichym pomieszczeniu, pozwalającym koniowi na odprężenie się i rozluźnienie. Należy pamiętać także, że masażu nie wolno stosować, gdy ciepłota ciała przekracza 39oC, występują u konia ostre schorzenia układu nerwowego, silne urazy i krwiaki, zapalenie żył, nowotwory, ropne stany zapalne i schorzenia grzybicze.

Akupunktura (z łacińskiego: acus – igła, pungere – nakłuwać) jest metodą leczenia zapoczątkowaną i rozwijajną w Chinach. Akupunktura została wymyślona stosunkowo dawno, jednak powszechnie stosowana jest od niedawna. Obecnie jest jedną z najbardziej rozpowszechnionych metod terapeutycznych na świecie i należy do Tradycyjnej Medycyny Chińskiej (TCM). Akupunktura może być stosowana jako osobna terapia lub jako wspomaganie medycyny konwencjonalnej. Akupunktura opiera się na zasadzie równowagi pomiędzy dwoma równoważącymi się biegunami – Yin i Yang. Zdrowie, w zrozumieniu medycyny chińskiej, polega na współdziałaniu biegunowych sił Yin i Yang. Zachwianie równowagi pomiędzy tymi dwoma biegunami prowadzi do choroby, a zaburzenia powstałe na jego skutek nazywane są nadmiarem lub niedoborem. W polu sił Yin i Yang powstaje energia uniwersalna Qi, zwana także energią życiową. Energia życiowa odpowiada za prawidłowe funkcjonowanie narządów wewnętrznych, a jej spowolniony lub zatrzymany przepływ oznacza chorobę. Dalszym rozwinięciem systemu Yin/Yang była teoria pięciu elementów. Chińczycy twierdzili, że świat składa się z pięciu praelementów, którymi są ziemia, metal, woda, drzewo, ogień. Następnie każdemu z nich przypisali po jednym głównym narządzie ciała:
* serce – ogień;
* śledziona – ziemia;
* płuca – metal;
* nerki – woda;
* wątroba – drzewo.
Zauważono także, że pomiędzy tymi narządami istnieją takie same powiązania, jak pomiędzy elementami, do których zostały one przypisane. Zatem mogą one działać w stosunku do siebie wspomagająco lub uzupełniająco, ale nigdy destrukcyjnie. Teoria ta w sposób symboliczny tłumaczy, że wszystkie zjawiska w przyrodzie są ze sobą powiązane, wywierają na siebie wpływ i podlegają ciągłym przemianom. Przemianom tym ulega także Qi. 

Qi krąży wewnątrz organizmu oraz w kanałach energetycznych (tzw. meridianach – drogach przepływu energii) i wychodzi na powierzchnię skóry w wielu tzw. punktach akupunkturowych (PA).
* Punkty tonizujące (pobudzające) – nakłuwanie powoduje pobudzenie.
* Punkty sedatywne (hamujące) – nakłuwanie powoduje rozproszenie energii Qi i uspokojenie (hamowanie) czynności narządu związanego z tym PA.
* Punkty źródłowe – nakłuwanie tych punktów samodzielnie lub połączone z nakłuwaniem punktów tonizujących powoduje pobudzenie, a sedatywnych – ma działanie hamujące.
* Punkty spustowe łączące (Lo) – nakłuwanie pozwala na uzyskanie równowagi energetycznej między połączonymi w pary meridianami Yin i Yang.
* Punkty zgodności tylnej (Shu) – punkty te znajdują się na grzbiecie. Ich nakłuwanie jest stosowane w leczeniu przewlekłych chorób. W przypadków chorób ostrych wskazane jest łączenie nakłuwania punktów Shu i Mu.
* Punkty zgodności przedniej (Mu) – to inaczej punkty alarmowe. Są niezwykle wrażliwe w przypadku ciężkich, przewlekłych schorzeń.
* Punkty kardynalne – nakłuwanie tych punktów powoduje przeniesienie nadmiaru energii w inne miejsca.
* Punkty kluczowe (Xi) – magazynują energię, której można używać w czasie niedoboru. 
Podczas nakłuwania niezwykle ważny jest materiał, z jakiego jest wykonana igła (dostępne są złote, srebrne, stalowe oraz miedziane, a każda posiada inne właściwości), średnica i długość igły, szybkość nakłucia, głębokość, na jaką wprowadzamy igłę, kierunek nakłucia (zgodny lub niezgodny z przebiegiem meridianu), amplituda obrotów igły, czas, na jaki pozostawiamy igłę w ciele, liczba stosowanych igieł oraz liczba zabiegów i częstotliwość ich przeprowadzania. 

Akupunktura stosowana jest w leczeniu schorzeń urologicznych, bólach stawów i grzbietu, schorzeniach alergicznych oraz w gastroenterologii. Przydaje się także w zwalczaniu schorzeń neurologicznych, ortopedycznych (dysplazja, zapalenia kości i stawów, schorzenia kręgosłupa) i leczeniu stanów spastycznych mięśni szkieletowych i gładkich (kolka nerkowa, kolka jelitowa, szczękościsk). Dodatkowo akupunktura ma właściwości stymulujące układ odpornościowy, w związku z czym może być stosowana w przypadku wystąpienia chorób zakaźnych. 

Ziołolecznictwo to jedna z gałęzi Tradycyjnej Medycyny Chińskiej (TCM), było stosowane już 2000 lat temu, a wiedza na jego temat jest stale pogłębiana i rozszerzana. Obecnie zioła używane są także w medycynie nowoczesnej. Chińskie zioła mogą być używane zarówno do leczenia chorób, jak i do łagodzenia ich objawów czy do utrzymania prawidłowej kondycji. Niezwykle ważne jest używanie prawidłowo dobranych ziół, a to może zrobić jedynie osoba, która jest specjalistą w tej dziedzinie. Ze stosowanych w Polsce ziół można wymienić:

* Tymianek pospolity – wpływa łagodząco na schorzenia i podrażnienia błon śluzowych. Stosowany jest m.in. w zapaleniach górnych dróg oddechowych, suchym kaszlu, ogólnym osłabieniu, nerwowości i intensywnym poceniu. Ma działanie m.in. przeciwpotne, przeciwgorączkowe, pobudza czynności wydzielnicze nabłonka dróg oddechowych. Naparu nie wolno podawać źrebnym klaczom.

* Liście wawrzynu łagodzą podrażnienia dróg oddechowych. Najczęściej stosuje się je w mieszance z tymiankiem, w proporcjach 2:1, podczas przeziębień.

* Jeżówka (Echinacea) stosowana jest u koni mających skłonności do przeziębień. Najlepiej podawać ją jesienią, ponieważ działa stymulująco na układ odpornościowy oraz zwiększa liczbę czerwonych krwinek w organizmie.

Wszystkie zioła w postaci naparu lub kropli podaje się wraz z paszą. Obecnie ziołolecznictwo nie jest zbytnio powszechną metoda stosowaną w leczeniu koni. Prawdopodobnie wynika to z małej wiedzy na ten temat (a co za tym idzie – z obawy o małą skuteczność lub szkodliwość ziół) oraz z nikłej liczby profesjonalistów, którzy się tym zajmują. Leczenie ziołami zyskuje coraz więcej zwolenników w krajach Ameryki, gdzie stosowane jest do wspomagania leczenia nowoczesnymi metodami.
Agata Obidowicz

sobota, 18 grudnia 2010

Konie łowickie

W pracy konie z Łowicza są efektywne, mocarne i niezłomne. Nadają się do uprawy nielekkich gleb, jak i do przewożenia większych ciężarów. Swoim typem i właściwościami najbardziej zbliżone są do koni sztumskich.
Przeważa ubarwienie dereszowate i kasztanowe w jasnych tonach. 
Konie z Łowicza są cierpliwe.

Konie łowickie
http://www.horses.pro-shopping.eu

Koń angloarabski

Koń angloarabski to jedna z odmian koni zaliczanych do gorącokrwistych, wywodząca się od konia angielskiego połączonego z wierzchowcem arabskim.
Koń angloarabski to hybryda wierzchowca angielskiego, z koniem arabskim. Charakteryzuje go zrównoważone usposobienie, charakter i inteligencja. Często jednakże zwierzęta te są niełatwe do ujarzmienia. Ich temperament jest po części odziedziczony po żywiołowych i bardzo aktywnych wierzchowcach angielskich. Angloaraby są prędkie, zręczne i wyczulone na pomoce jeździeckie. Konie tej rasy odnoszą godne podziwu sukcesy w zawodach jeździeckich.

Koń angloarabski
http://www.horses.pro-shopping.eu

Zimnokrwisty Polak

W w kraju nad Wisłą okręgiem posiadającym długą tradycję w hodowli zwierząt zimnokrwistych jest Warmia. Rolnicy tamtejsi pracując na ciężkich i trudnych do uprawy rolach, wymagali niebywale mocarnych zwierząt roboczych – wyhodowano więc zwierzęta sztumskie.
Większość koni sztumskich ma suche niewielkie głowy , zady koliste, suche kończyny nieznacznie owłosione oraz małe i kształtne kopyta. 

Zimnokrwisty Polak

www.

Stajnia czy pensjonat?


ANNA DESZCZYŃSKA
Przygotowuję się do zakupu konia. Mam jeszcze dużo czasu, ale chciałam zapytać, czy lepszy będzie pensjonat (w stajni, w której jeżdżę), czy też własna stajnia? Koń nie będzie w stajni sam. Moja przyjaciółka ma dwa kuce, ale jej stajnia jest już stara, więc wszystkie mogłyby mieszkać razem, u mnie. Które rozwiązanie jest lepsze? Karolina
Każde z tych rozwiązań ma swoje zalety i wady. Trzymając konia we własnej stajni płacimy mniej i mamy z nim bezpośredni i ciągły kontakt, ale musimy przy nim codziennie pracować. Koń trzymany w pensjonacie ma zapewnioną codzienną opiekę, ale to kosztuje i widzimy go rzadziej. Dlatego nie odpowiemy Karolinie na zadane w liście pytanie - to właściciel konia sam musi zdecydować o tym, który wariant jest lepszy dla niego, jego rodziny i zwierzęcia. Ale wcześniej powinien zrobić "rachunek sumienia" i gruntownie przemyśleć kilka zagadnień.
1. Warunki. Konie potrzebują odpowiedniego mieszkania- nie musi to być "wypasiona" murowana stajnia z okratowanym boksem, ale koniecznie musi spełniać wymogi bezpieczeństwa, by nie stała się przyczyną wypadków. Koń potrzebuje codziennego ruchu, więc musi mieć odpowiedniej wielkości wybieg lub pastwisko z solidnym ogrodzeniem. Jeśli mieszkamy w gęsto zabudowanej dzielnicy willowej, będzie o to niezmiernie trudno, a i koń nie będzie tam szczęśliwy. Może się też okazać, że nie mamy na nim gdzie jeździć, bo własnej ujeżdżalni brak, do lasu daleko, a tratować gruntów sąsiadów nie wypada. W takiej sytuacji lepiej wstawić konia do dobrego pensjonatu w jakiejś ciekawej okolicy. Pamiętajmy też, że koń nie powinien być sam - to zwierzę stadne i towarzystwo innych koni jest mu po prostu potrzebne. (...)
Więcej na 70 grudniowego "Konia Polskiego".

Wysokie koszty leczenia konia a ubezpieczenia zwierząt

Konie są bardzo wdzięcznymi zwierzętami. Wielkie znaczenie koni widać na przykład w gospodarstwach rolnych, gdzie są one bardzo często źródłami siły roboczej.

Ubezpieczenia kosztów leczenia koni są bardzo chętnie kupowane w momencie, gdy w danym gospodarstwie rolnym konie są bardzo ważnymi źródłami siły roboczej. Oczywiście w dzisiejszych czasach coraz większe znaczenie mają maszyny rolnicze, lecz w bardziej tradycyjnych gospodarstwach, to ciągle konie odgrywają dużą rolę. Ubezpieczenia kosztów leczenia koni umożliwiają zwrot przeważnie wysokich kosztów, jakimi obarczone są wszelkie poważne operacje, lub długotrwałe leczenia weterynaryjne, które nierzadko są koniecznością, aby móc doprowadzić konia do pełnej sprawności. Ubezpieczenia kosztów leczenia koni są przeważnie obarczone bardzo dużą opłatą, lecz nie ma się co dziwić, gdyż wszelkie skomplikowane operacje na przykład na ścięgnach są bardzo kosztowne i czasochłonne. Później także należy brać pod uwagę ewentualne koszty rehabilitacji. Właściciele koni wyścigowych lub arabskich doskonale zdają sobie sprawę, że utrzymanie i leczenie koni może być tym bardziej kosztowne, im bardziej cenne jest zwierzę.


Zwrot kosztów leczenia zwierząt odbywa się przeważnie po wykonaniu odpowiednich czynności rehabilitacyjnych na zwierzaku. Bardzo często towarzystwa ubezpieczeniowe oferują możliwość płacenia bezpośrednio za wszelkie potrzebne sprawy związane z leczeniem danego zwierzęcia, lecz najczęściej składa się odpowiednie wnioski o zwrot pieniędzy. Zwrot kosztów leczenia zwierząt jest możliwy jedynie wtedy, kiedy dana choroba jest wpisana na listę chorób refundowanych z ubezpieczenia. Zwrot kosztów leczenia zwierząt jest bardzo często wykonywany po okresie około tygodnia od złożenia wniosku.

--
Stopka

Tesshttp://e-makler.com.pl/

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Ciekawostki cz. 2

  • Najmniejszy przedstawiciel rasy falabella mierzył w kłębie 37,5 cm .
  • Pierwsze doniesienia na temat trenowania koni do biegów pochodzą z Bliskiego Wschodu i datują się na blisko 3400 lat wstecz.
  • Wyścigi koni pod jeźdźcami siedzącymi na oklep zapoczątkowano w Grecji blisko 2700 lat temu.
  • Przed 1900 laty w Imperium Rzymskim rozgrywano aż sto gonitw dziennie.
  • Starożytni Grecy i Rzymianie jeździli konno na oklep.

  • W Europie strzemiona upowszechniły się około VIII wieku naszej ery.

  • Najbardziej wrażliwym organem konia na dotyk są miękkie wargi poro_nięte długimi włosami

  • Koń w ciągu dnia wypija 30 _ 45 litrów wody , tzn. 3 do 5 wiader

  • Koń żyjący na wolno_ci spędza 12 _ 16 godzin w ciągu doby na jedzeniu

  • Najważniejszą metodą obrony dla konia jest ucieczka.

  • Konie żyją w stadach, ponieważ ostrzegają się w razie zagrożenia co wiąże się z bezpieczeństwem

  • Mniejsze konie są z reguły bardziej wytrzymałe i odporne

  • Kuce szetlandzkie są bardzo małe, ich wysoko_ć nie przekracza 95 cm. Są silne, wytrzymałe i mało wymagające

  • Większo_ć koni osiąga dojrzało_ć w wieku 5 lat

  • Wiek konia rozpoznaje się po zębach

  • Koń idący stępem porusza się 4-8 km/godz

  • Ulubiona rasa koni kowbojów nosi nazwę quarter _ horse

  • Aż dwa lata odrastają koniowi włosy na ogonie

  • Słabizna jest to delikatna czę_ć brzucha u konia

  • Dorosły koń ma 30 _ 40 zębów

  • Przeciętny koń żyje 20 _ 30 lat

  • W wieku 10 lat koń ma_ci siwej robi się całkowicie biały

  • Uszami konia porusza aż 16 mięśni, dzięki czemu każde ucho może obrócić się o prawie 180 stopni.

  • Koń ma szczególnie duże gałki oczne - dwa razy większe niż ludzkie, większe nawet niż oczy słonia i wieloryba!

  • * Konie na swobodzie poświęcają na żerowanie aż szesnaście godzin w ciągu doby.

  • Charakterystyczne cechy przewodu pokarmowego konia to mały żołądek i brak odruchu wymiotnego.


  • Optymalna temperatura w stajni powinna wynosić zimą około 8 stopni, a latem nie powinna przekraczać 20 stopni Celsjusza .


  • Najwyższym i najcięższym koniem był wałach Sampson. Koń urodzony w 1846 r. miał 2,19 cm wysokości. Ważył około 1520 kg .


  • www.sekcja-jezdziecka.pwsz.elblag.pl

    Ciekawostki cz.1

    Ciekawostki

    ,,Piękne jak okręt pod pełnymi żaglami, jak konie w galopie, jak niebo nad nami..."


    • Źrebię przychodzi na świat z jedną parą mlecznych siekaczy w górnej szczęce i jedną w dolnej.
    • Dorosły koń ma czterdzieści zębów.
    • Średnia długość życia konia pełnej krwi angielskiej wynosi około dwudziestu lat, a koni półkrwi nieco więcej.
    • Koń rekordzista żył 62 lata (1760-1822) i miał na imię Old Billy.
    • Koniom wystarcza niespełna trzy godziny snu na dobę.
    • Klacze karmiące rozpoznają swoje źrebięta po zapachu.
    • Ponad 90% wyźrebień ma miejsce w środku nocy.
  • Ciąża trwa 340 - 350 dni.

  • Konie uczestniczące w wyścigach płaskich przekraczają w galopie prędkość 48 km/h.

  • Według najnowszych danych na świecie istnieje dwieście siedem ras koni. Siedemdziesiąt sześć to małe konie i kuce, trzydzieści sześć - konie robocze, a pozostałe sto cztery to konie wierzchowe.


  • www.sekcja-jezdziecka.pwsz.elblag.pl

    czwartek, 16 grudnia 2010

    Koń to rekreacja czy hobby.

    Bardzo wielu jest ludzi chcących uczyć się jeździć konno, ale nie każdego stać na kupno i utrzymanie własnego wierzchowca. Dlatego właśnie istnieje bardzo dużo szkółek zajmujących się rekreacyjną jazdą konną.



                          Bardzo wielu jest ludzi chcących uczyć się jeździć konno, ale nie każdego stać na kupno i utrzymanie własnego wierzchowca. Dlatego właśnie istnieje bardzo dużo szkółek zajmujących się rekreacyjną jazdą konną. I tu przed nowym adeptem sztuki jeździeckiej pojawia się dylemat: którą szkółkę wybrać, czym się kierować przy wyborze, na co zwracać uwagę na pierwszej lekcji jazdy. Wbrew pozorom pytania te nie należą do najłatwiejszych. 

    Dla niektórych ludzi ważna jest przede wszystkim cena i dogodny dojazd. Ceny w stajniach rekreacyjnych zależą od standardu stajni i odległości od miasta. Jeżeli stajnia ma krytą halę, która daje możliwość jazdy przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych i znajduje się niedaleko miasta z dogodnym i łatwym dojazdem automatycznie cena jest wyższa niż w kameralnej stajni położonej dalej. I tu trzeba sobie zadać kolejne pytanie: czy to jest najważniejsze? Według mnie nie. Zdecydowanie lepiej uczy się jazdy konnej w stajni z przyjazną atmosferą, końmi pełnymi życia i chętnymi do pracy niż w szkółce, gdzie na każdego początkującego patrzy się podejrzliwie, konie są przepracowane i niechętne do współpraca. I tutaj właśnie pojawia się wyraźny podział stajni na te dla koni i ludzi oraz na te nastawione na pieniądze.

    Wyobraź sobie teraz drogi czytelniku że znalazłeś w sieci stronę www ładnie położonej stajni, dość blisko Twojego miejsca zamieszkania, z łatwym dojazdem zarówno samochodem jak i miejskimi środkami transportu. Cena jest dość przystępna więc postanawiasz umówić się tam na lekcję jazdy konnej. Przyjeżdżasz do stajni i od progu czekają na Ciebie różne niespodzianki. W stajni jest brudno, samo obejście także nie budzi podziwu. Konie stoją brudne w swoich boksach czy stanowiskach na resztkach słomy lub gołej podłodze. Sprzęt jeździecki jest zaniedbany, wędzidła brudne a zamiast czapraków pod siodła wkłada się stare, brudne, dziurawe koce. Jesteś tam nowy, nikogo nie znasz i nikt nie zna Ciebie, tylko dlaczego każdy z góry jest negatywnie nastawiony? Instruktor przygotowuje dla Ciebie konia, w zasadzie bez słowa, w milczeniu. Wyprowadza ze stajni na ujeżdżalnię. Każe Ci wsiąść, reguluje strzemiona, podciąga popręg, zapina lonżę i zaczyna prowadzić jazdę. Poza Tobą w lekcji uczestniczy kilka innych osób, które mają już jakieś pojęcie i jeździe konnej i jeżdżą samodzielnie (bez lonży) po wyznaczonym placu. Instruktor wydaje im polecenia w czasie gdy koń, na którym siedzisz chodzi beznamiętnie wokół niego. Czasem nauczyciel powie Ci jak usiąść, jak ułożyć rękę i... to wszystko. Minęła godzina, Ty wynudziłeś się po wsze czasy i kompletnie nic nowego się nie nauczyłeś. Zsiadasz z konika, instruktor wsadza na niego kolejną osobę a Ty płacisz należne pieniądze i wracasz do domu. Niemniej jednak wracasz ponownie do tej samej stajni za kilka dni, a tamtą nieszczęsną lekcję zrzucasz na barki swojego braku doświadczenia, albo myślisz, że instruktor miał zły dzień, i to dlatego. Po kilku niestety podobnych jazdach instruktor stwierdza, że umiesz już na tyle dużo, by jeździć z samodzielnie (w zastępie). Cieszysz się, bo wydaje Ci się, że tak więcej się nauczysz. Jednak tak nie jest. Konik idzie ślepo za ogonem stajennego kolegi, a samodzielne wykonanie jakiegokolwiek ćwiczenia kończy się niepowodzeniem. Z całej stajni znasz imiona tylko dwóch, góra trzech wierzchowców. Ciekawe dlaczego? Ano dlatego, że to one głównie cały czas pracują i z nimi głównie masz styczność. A czemu tak jest? Bo są najspokojniejsze i dlatego one głównie są eksploatowane. Czy na nich można się czegoś nauczyć? Można – dosiadu, ułożenia ręki i postawy na koniu. Czy czegoś więcej? Nie, bo koniki te wykonują wszystkie polecenia machinalnie i na głos. Stwierdzasz, że więcej od instruktora, który na jeździe mówi znudzonym głosem jedynie a teraz wolta w prawo, teraz zmiana kierunku za czołowym, teraz ruszcie kłusem nauczysz się z książek. Kupujesz lub pożyczasz zatem pierwszy lepszy podręcznik jazdy konnej i... oczy Ci się otwierają na wiele spraw. W książce widzisz zdjęcia koników pod jeźdźcami. Każdy konik jest czysty, uszka ma postawione do przodu, na nogach ma ochraniacze, pod siodłem czysty czaprak. Zaczynasz porównywać obrazy z książki z tym co znasz. Konie są chude, podczas jazdy łeb zwisa bezwładnie, uszy są oklapnięte, oczy smutne, chód powolny i niechętny. Zaczynasz się zastanawiać czy aby na pewno wszystko z tą stajnią jest w porządku, próbujesz spojrzeć na to wszystko oczami konia i co widzisz? Noc przestana w stajni na brudnej ściółce, rano trochę owsa albo najtańszej dostępnej na rynku paszy, potem kilka godzin jazdy w kółko na lonży albo ujeżdżalni, potem znów stajnia i jedzenie, potem kolejne godziny pracy i znów stajnia i tak w kółko, od dni, miesięcy, lat... Codziennie ta sama rutyna, i nie ważne, że brak już sił, że nogi są opuchnięte, czasem na odmianę wyjazd w teren, który przeważnie kończy się kulawizną. Słyszysz głos wiecznie niezadowolonego właściciela stajni, który właśnie podjechał nowym samochodem, że konie za mało pracują, że mało zarabiają... Czy po tym co się dowiedziałeś, dalej będziesz chciał uczęszczać na lekcje jazdy konnej do tej stajni? Chyba nie...

    A teraz drogi czytelniku wyobraź sobie zupełnie inną sytuację. Jesteś zdegustowany poprzednią stajnią, ale ponieważ dalej chcesz się uczyć jeździć konno postanawiasz znaleźć dla siebie inne miejsce. Dowiadujesz się o stajni, która znajduje się dalej od miasta niż ta Tobie znana a cena jest w miarę porównywalna. Postanawiasz się tam udać i umawiasz się z instruktorem telefonicznie na jazdę. Przyjeżdżasz do stajni. Instruktor pyta się Ciebie o Twoje umiejętności. Zgodnie z prawdą mówisz, że w zasadzie nie wiesz nic... Zabiera Cię zatem do stajni. W środku jest czysto, konie stoją na słomie. Instruktor lub osoba mu pomagająca pokazuje Ci jak podchodzić do konia, jak z nim postępować, jak czyścić (także kopyta), jak zakładać siodło oraz ogłowie. Potem w jego obecności starasz się wykonać te czynności jeszcze raz samodzielnie. Zwracasz uwagę zadbany sprzęt, czyste wędzidła i czapraki pod siodłami. Wyprowadzasz konia na ujeżdżalnię gdzie pod okiem instruktora uczysz się podciągać popręg i regulować długość strzemion. Podczas jazdy wykonujesz różne ćwiczenia i poprawiasz błędy, które Twój nowy nauczyciel Ci pokaże. Zauważasz, że konik idzie zupełnie inaczej, chętnie pracuje i wesoło strzyże uszami. Po jeździe uczysz się rozsiodływać konia, sprawdzasz czy w kopytach nie utkwił jakiś kamień, który może spowodować kulawiznę po czym wypuszczasz konika na pastwisko. Chętnie wracasz do tej stajni następnym razem i decydujesz się właśnie w tym miejscu kontynuować naukę. Z każdym dniem zdobywasz nowe umiejętności. Za każdym razem jeździsz na innym koniku, poznając ich różne charaktery. Kiedy instruktor zauważa, że radzisz sobie na lonży, a Twoja jazda nie robi juz krzywdy koniowi (np. szarpanie za wodze) pozwala Ci uczestniczyć w jazdach samodzielnych. Tym razem także wykonujesz różne ćwiczenia, a jazdy nie są nudne i monotonne także dla koni. Trochę jazdy w zastępie, wolty, wężyki, poprawianie błędów, drągi... Uczysz się samodzielnie panować nad koniem, żeby szedł tam gdzie Ty chcesz, żeby szedł takim tempem o jakie go poprosisz, ale także, żeby był chętny do współpracy. Zawsze jeździsz na innym koniku, a nie wciąż na tym samym. Czasem zdarza Ci się spaść, ale nie załamujesz się tylko wsiadasz i ćwiczysz dalej. Każdy wierzchowiec chodzi po tyle samo godzin. Nie forsuje się wciąż kilku wybranych. W przerwie między jazdami konie wypuszczane są na pastwisko, gdzie mogą zakosztować soczystej trawy, pobrykać i pobawić się ze sobą. To jest bardzo ważne dla konia i dla jego psychiki. Konie są zadbane, wesołe, energiczne, chętne do pracy. Zaprzyjaźniłeś się także z innymi jeźdźcami i razem uczycie się nowych rzeczy oraz wymieniacie się doświadczeniami. Co jakiś czas właściciel lub stajenny robi przegląd całego sprzętu, bo może coś się zepsuło i trzeba kupić nowe, codziennie sprawdza czy z końmi wszystko w porządku, czy są zdrowe, czy chętnie jedzą. Co prawda stajnia ta jest trochę dalej od miejsca Twojego zamieszkania co zwiększa cenę dojazdu, ale przecież możesz przyjechać tutaj rzadziej a skorzystać znacznie więcej za jednym razem, niż skorzystałbyś jeżdżąc nawet codziennie w poprzedniej stajni.

    Kiedy sobie wyobraziłeś te dwie sytuacje zastanów się, w której chciałbyś uczestniczyć i w której więcej skorzystasz. Która sytuacja jest bardziej komfortowa zarówno dla Ciebie jak i dla zwierząt. Należy pamiętać, że jazda konna powinna sprawiać przyjemność nie tylko jeźdźcowi ale także koniowi. Standardy opisane w tym artykule wcale nie zależą od zamożności właściciela, ale od tego, czy jest on businessmanem i chce na koniach zarobić czy od tego, że jest on pasjonatem i kocha konie.
    Agata Obidowicz

    Darmowy Magazyn Internetowy o Koniach
    www.czterykopyta.pl